Kiedy paznokieć sprawia ból, czyli wrastające paznokcie. Wywiad z podologiem – mgr Agnieszką Nowaczyk-Panasiuk.
Wrastający paznokieć nie jest rzadkim schorzeniem. Wbrew pozorom łatwo się go nabawić, ale nie zawsze łatwo wyleczyć. Zamiast działać samodzielnie i niepotrzebnie przedłużać terapię, należy udać się do specjalisty. Leczeniem wrastających paznokci zajmuje się podolog.
Angelika Janowicz: Podejrzewam, że wiele osób zna ból spowodowany przez wrastający paznokieć. Sama dawniej często zmagałam się z tym problemem. Czy są jednak osoby szczególnie narażone na rozwój tego schorzenia?
Agnieszka Nowaczyk-Panasiuk: To prawda, wrastające paznokcie mogą dotyczyć każdej osoby. Z obserwacji gabinetowych wynika, że istotną grupę pacjentów zmagających się z tym schorzeniem stanowią sportowcy. Jest to spowodowane tym, że w niektórych dyscyplinach dochodzi do nadmiernego obciążania przedniej części stopy, szczególnie palców. Problem występuje też u kobiet, które przez długi czas – np. z racji wykonywanego zawodu – noszą buty na obcasie lub ze zwężanymi noskami.
Czy poza codzienną aktywnością i noszeniem nieodpowiedniego obuwia są jeszcze inne czynniki ryzyka wystąpienia wrastających paznokci?
Jest ich sporo. Jednym z najważniejszych jest nieprawidłowe skracanie płytki paznokciowej. Osoby, które obcinają paznokcie zbyt krótko, zaokrąglają je lub wycinają brzegi, są narażone na wystąpienie tego bolesnego problemu. Dlaczego? Ponieważ płytka paznokciowa rośnie prostopadle. Jej zaokrąglenie powoduje, że wzrasta w bok, a tym samym wbija się w wał paznokciowy. W następstwie rozwija się stan zapalny.
Wiadomo też, że czynnikiem ryzyka może być otyłość. Jest to związane ze zmianą punktów obciążenia stopy.
Czynnikiem sprzyjającym wrastaniu paznokci jest też nadpotliwość stóp, ponieważ sprzyja ona maceracji naskórka, a tym samym osłabia go. Nie można zapomnieć o przeroście wałów paznokciowych i deformacjach – zwłaszcza paluchu koślawym oraz predyspozycjach genetycznych, które warunkują taką, a nie inną budowę anatomiczną palców i paznokci.
Wiemy już, że wrastający paznokieć powoduje ból. A czy są jeszcze inne sygnały, które pozwalają rozpoznać schorzenie?
Można zaobserwować obrzęk wałów paznokciowych, a także ich zaczerwienienie. Zwykle pierwszym objawem wrastania paznokci jest tkliwość. Pojawia się ona np. gdy palec styka się z wnętrzem obuwia.
Czy to jest odpowiedni moment na wizytę u specjalisty?
Tak. Trzeba pamiętać, że im szybciej zostanie udzielona specjalistyczna pomoc, tym lepiej. Wrastający paznokieć jest nie tylko przyczyną nieprzyjemnych dolegliwości, które utrudniają poruszanie się i pogarszają samopoczucie. Prowadzi on też do poważniejszych powikłań. Nieleczony wrastający paznokieć jest szczególnie niebezpieczny w przypadku chorych na cukrzycę. Dzieje się tak z powodu zaburzeń czucia oraz zaburzeń procesu gojenia się ran.
Jak wygląda leczenie wrastającego paznokcia u podologa?
Leczenie podologiczne jest dopasowywane indywidualnie do każdego przypadku. Podolog może skorzystać z różnych metod, a także łączyć je ze sobą, aby uzyskać jak najlepsze efekty. Jednym z często wykorzystywanych sposobów jest klamra ortonyksyjna, która zapewnia prawidłowy tor wzrostu paznokcia. W Instytucie Podologii w Poznaniu korzystamy też z laseroterapii.
Czy taka terapia wystarcza? Czy problem może nawracać?
Leczenie podologiczne zwykle przynosi oczekiwane efekty. Niestety, problem może nawracać. Dotyczy to osób, które nie przestrzegają zaleceń podologa i nie stosują profilaktyki (np. nadal nieprawidłowo skracają płytkę paznokciową). Zdarza się to też u osób z predyspozycjami genetycznymi i przerostem wałów paznokciowych.
Co robić w takim przypadku?
W takich przypadkach możemy skorzystać z zabiegów podochirurgicznych. Przy wrastających paznokciach sprawdza się plastyka wałów okołopaznokciowych. Jest to metoda, która skutecznie leczy dolegliwości i zapobiega nawrotom.
Plastyka wałów okołopaznokciowych brzmi poważnie. Czy może Pani opowiedzieć więcej o tym zabiegu?
Plastyka wałów okołopaznokciowych polega na wycięciu nadmiaru skóry wokół paznokcia i przerośniętej tkanki podskórnej. Żadne inne tkanki nie są naruszane. Następnie zakładane są szwy i opatrunek. Nie jest wymagana hospitalizacja. Zabieg jest przeprowadzany w znieczuleniu. Wycięcie przerośniętych tkanek powoduje, że płytka paznokciowa w czasie swojego wzrostu nie ma z nimi kontaktu.
Czy plastyka wałów okołopaznokciowych jest bezpiecznym zabiegiem?
Plastyka wałów okołopaznokciowych to zabieg przeprowadzany przez chirurga w asyście podologa. Przestrzegane są wszystkie zasady antyseptyki. W ramach profilaktyki zakażeń pacjent otrzymuje antybiotyk. Jest też kwalifikowany do zabiegu przez lekarza. Jeżeli istnieją przeciwwskazania, plastyka wałów okołopaznokciowych nie zostaje wykonana.
Pacjenci mogą obawiać się długiej rekonwalescencji. Czy mają rację?
Rekonwalescencja po plastyce wałów okołopaznokciowych trwa około 14 dni i kończy się ściągnięciem szwów. W tym czasie pacjent powinien unikać nadmiernego obciążania stopy i wysiłku fizycznego. Pozostaje też pod kontrolą podologa.
Jakich rad udzieliłaby Pani osobom, które chcą uniknąć problemu wrastających paznokci?
Elementów profilaktyki jest kilka. Pierwszym z nich jest obcinanie płytki paznokciowej na prosto i delikatne podpiłowanie brzegów. Osoby, które obawiają się, że zrobią to nieumiejętnie, zapraszam do gabinetu na pedicure podologiczny. Wrastających paznokci można uniknąć dzięki noszeniu dopasowanego i wygodnego obuwia z szerokimi czubkami – najlepiej z naturalnych materiałów. Do tego warto dbać o zachowanie optymalnej masy ciała, a także podjąć się leczenia deformacji w obrębie stóp, jeżeli takie występują.